W miniony piątek, 4 października strażnicy leśni z Nadleśnictwa Olsztyn podczas patrolu w leśnictwie Graszk zauważyli busa zaparkowanego na leśnej drodze. Samochód był załadowany kradzionym drewnem.
Odnotowujemy dziesiątki samochodów w lesie, nie byliśmy szczególnie zaskoczeni. Kierowcy tłumaczą najczęściej, że przecież parkują tak od lat i nie wiedzieli, że jest to niedozwolone – mówi komendant Straży Leśnej Mirosław Borsuk.
W tym przypadku kierowca nie tylko zaparkował w niedozwolonym miejscu, ale także skorzystał z okazji i załadował auto drewnem opałowym, którego brak można było zauważyć na pobliskim stosie.
Po zrobieniu w nielegalny sposób zapasów na zimę, kierowca przepadł. Pojawił się po kilkunastu minutach niosąc „pod pachą” dwie skrzynki grzybów. Okazało się, że ukradł drewno i już chciał odjechać, ale skusiła go wizja zupy grzybowej. Poszedł, więc nazbierać prawdziwków.
Na miejsce wezwano patrol policji, który ukarał sprawcę mandatem w wysokości 1 tys. zł.
W sezonie grzybowym strażnicy leśni mają ręce pełne roboty, upominają nieroztropnych grzybiarzy, którzy wjeżdżają samochodem do lasu, zastawiając drogi pożarowe i niszcząc ściółkę.
Daria Stojaniuk, Nadleśnictwo Olsztyn
ŹRÓDŁO: LASY PAŃSTWOWE
Dodaj komentarz