W ostatnich dniach Nadleśnictwie Sucha (RDLP w Katowicach) miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Po niespełna pięciu miesiącach rekonwalescencji przywrócone zostały środowisku trzy puszczyki.
Ich historia z udziałem leśników zaczęła się końcem kwietnia tego roku, kiedy to nadleśnictwo otrzymało sygnał o znalezieniu w lesie sowich piskląt. Jak szybko się okazało w Leśnictwie Tarnawa, w sąsiedztwie gminnego ujęcia wody, przewrócił się szczyber okazałego niegdyś buka. W jego wnętrzu wykuta była dziupla, którą w tym roku zasiedliły puszczyki. Stan rozkładu drewna sprawił, że podczas upadku drewno rozpadło się na drobne kawałki. W dziupli znajdowały się cztery pisklęta, z których jedno nie przeżyło upadku. Jako, że nie udało się zaobserwować pary rodzicielskiej, pozostałe trzy zabrano i niezwłocznie przewieziono do Leśnego Pogotowia w Mikołowie prowadzonego przez leśnika Jacka Wąsińskiego. Pod jego bacznym okiem ptaki zostały odżywione, a od pewnego czasu były również przygotowywane do samodzielności i życia na wolności.
Akcja udała się dzięki ścisłej współpracy z Leśnym Pogotowiem. Jest to schronisko dla dzikich zwierząt, które zostało założone w 1993 roku przez leśnika Jacka Wąsińskiego, pracownika Nadleśnictwa Katowice. Ośrodek znajduje się w Mikołowie-Kamionce w woj. śląskim. Celem schroniska jest rehabilitacja i wychowanie osieroconych dzikich zwierząt, które trafiają tu z terenu całego województwa śląskiego i nie tylko.
Źródło: Tadeusz Jurzak, Nadleśnictwo Sucha / Lasy Państwowe