Na tereny zniszczone przez ubiegłoroczny huragan powoli wraca życie. Zwierzęta starają się wykorzystać każdą możliwość, aby wychować młode.
Nadleśnictwo Zamrzenica (RDLP w Toruniu) jest jednym z tych, które w ubiegłym roku zostało zniszczone przez huragan stulecia. Łącznie podczas nawałnicy, która w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r. spustoszyła lasy w kilkudziesięciu nadleśnictwach, głównie na Pomorzu i Kujawach, zostało uszkodzonych niemal 120 tys. ha lasów. Mimo że minęło dziesięć miesięcy od tej katastrofy, to prace porządkowe nadal tam trwają. Wzdłuż dróg, przy których w ubiegłym roku rósł las, teraz ciągną się stosy drewna przygotowanego do wywózki.
Właśnie w jednym ze stosów leśnik z Nadleśnictwa Zamrzenica znalazł gniazdo ptaka.
– Zauważyłem je podczas przygotowania kłód do wywozu, wtedy postanowiłem zmienić plany. Ptakom nie grozi eksmisja i mogą spokojnie wychować młode – mówi pracownik nadleśnictwa.
Dookoła nie brakuje stosów drewna o podobny wymiarach, więc leśnicy spokojnie poczekają, aż młode drozdy usamodzielnią się i wyfruną z gniazda. Jak mówi leśnik na terenach, które zostały zniszczone przez huragan, zwierzęta wykorzystują każdą dostępną niszę, ocalałe kępy starodrzewia, uprawy, a także stosy drewna.
– Przebywa tam zaskakująco dużo zwierząt, często spotykamy dziki, daniele, a nawet jelenie. Na stałe pod stosem tzw. papierówki mieszka lisia rodzina – wylicza leśnik.
I dodaje, że huragan to tylko epizod w ich codziennej egzystencji, z którym muszą sobie jakoś poradzić.
DAWID KONTNY, NADLEŚNICTWO ZAMRZENICA
ŹRÓDŁO: LASY PAŃSTWOWE